Dach ukończony!
Dom wreszcie wygląda jak dom, jak mój dom! Dach ukończony, wygląda super. Myślę, że kolor dobraliśmy odpowiedni. Nie jest to co prawda blacha tytanowo-cynkowa ale nie można mieć wszystkiego. Okna firmy Roto prezentują się pięknie, otwierają się leciutko a okno kolankowe jest obłędne. Muszę Wam napisać o moich obawach w związku z oknami dachowymi. Jestem osobą praktyczną, dlatego więc wybrałam okna kolankowe otwierane, by móc je bez problemu myć. Zastanawiałam się jak to jest z tymi oknami dachowymi. Mój błąd. Przy oglądaniu okien w salonie nie otwierałam ich całkowicie. Później szukałam informacji w internecie jaki jest maksymalny nazwijmy to odchył. No i filmiki mnie wystraszyły gdyż ukazywały, że okno otwiera się do poziomu 90 stopni. Dopiero gdy zamontowano okna w dachu okazało się, że otwierają się do pozycji pionowej, nie bez przyczyny nazywa się je obrotowymi. Kamień z serca. Nie będę musiała się gimnastykować przy myciu. Już Wam pewnie pisałam ale może podsumuję. Okna dachowe wybraliśmy z firmy Roto w kolorze antracytowym na zewnątrz by pasowały do dachu, natomiast wewnątrz w kolorze sosny (lubię naturalne drzewo - dodaje ciepła pomieszczeniom), natomiast do łazienki białe, odporne na wilgoć. Początkowo myśleliśmy o dużo tańszych oknach i powiem Wam, że różnica w cenie mnie przerażała. Jednak kilka wizyt w salonach okien i porównanie jakości użytych materiałów i sposobu wykonania przemówiła za tymi droższymi. Nie zawsze można zaoszczędzić, a w tym przypadku są to dobrze wydane pieniądze. Tak jak pisałam wcześniej okna mimo wielkich gabarytów (94x160) otwierają się leciutko, są funkcjonalne a do tego pięknie się prezentują.
Jak pewnie zauważyliście na zamieszczonych zdjęciach mamy już skończony dach i założony system rynien kwadratowych do bezokapowców. Mieliśmy dylemat, czy rynny prowadzić na zewnątrz elewacji, czy w środku. Jednak pomyśleliśmy, że gdyby coś się stało, coś się rozszczelniło, to gdy rynna jest na elewacji natychmiast da się to zauważyć, natomiast jeśli jest w niej schowana to sprawa się komplikuje i chyba już nie muszę Wam pisać jakie mogą być tego następstwa.
Więc podsumowując: dom prezentuje się pięknie, dach tak jak to sobie wyobrażałam, teraz tylko czekam na resztę okien, mają dotrzeć w przyszłym tygodniu. I...zamykamy!
Komentarze