Oj dzieje się dzieje...
Obiecałam zdjęcia z budowy i od marca nic nie zamieściłam. Nadrabiam zaległości. Na budowie prace pełną parą. Od marca wiele wię u nas wydarzyło. Mamy już tynki. Zdecydowaliśmy się na diamant. Nie żałuję wyboru. Ściany gładkie i twarde gotowe do malowania, nie trzeba już kłaść gładzi. Przy okazji kładzenia tynków okazało się, że mamy krzywe ściany :( I to nie byle krzywizny bo nawet 3 cm. Na szczęście nasz genialny tynkarz Pan Marcin poradził sobie i odszykował nam ściany jak dla siebie - na bogato! Geeeeenialny fachowiec!!! Mogę go polecić każdemu! Przesympatyczny człowiek i wspaniały fachowiec! Zabraliśmy się za instalacje: podłogówka, instalacje wod-kan, centralny odkurzacz, rekuperacja i klimatyzacja. Co do klimatyzacji to jeszcze się zastanawiam. Rozważam wszystkie za i przeciw. Szukam informacji w sieci. Wiem już, że sama rekuperacja nie jest w stanie ochłodzić powietrza latem tak jak klimatyzacja. Oczywiście istnieje możliwość połączenia jej z innym urządzeniem schładzającym ale nie sprawdza się to przy dużym domu. Tak więc chyba jednak zdecyduję się na klimatyzację. Można oczywiście odłożyć tak dużą inwestycję na przyszłość ale wiąże się to z późniejszymi ingerencjami w nasze nowe piękne ściany. Za trzy tygodnie kończymy instalacje i przystępujemy do wylewek, przy okazji przy mierzeniu poziomów okazało się, że mamy krzywe podłogi i to jak! W samym salonie różnica 5 cm, na piętrze podłoga schodzi od środka domu do okien o około 2 cm. Na górze pokombinujemy z wylewką, natomiast na parterze spad był zbyt duży, zdecydowaliśmy się na nadlewkę betonową - 4 000 PLN w plecy. Warto jednak poświęcić takie środki by nie mieć problemów w przyszłości. Gdybyśmy zostawili to tak jak jest musielibyśmy albo kombinować na grubości styropianu albo nadlewać wylewkami, jednak ani pierwsze ani drugie rozwiązanie nie jest dobre. Wylewka powinna być jednej grubości gdyż powstające naprężenia rozkładają się równomiernie na całej powierzchni, po drugie styropian ma kurczliwość około 1 procenta, więc gdy mamy różnice w poziomach na granicy 5 cm to w jednym miejscu ugnie się o 1 mm a w drugim 5 mm - to tak na chłopski rozum tłumacząc. Suma sumarum - beton pęknie a co najgorsze pęknięcie przeniesie się na płytki. My dodatkowo planujemy wielki i ciężki granitowy blat w kuchni który waży co nieco więc nie chciałabym się spotkać z niespodzianką popękanych kafli w kuchni na podłodze. Może piszę trochę chaotycznie, wybaczcie mi bo ten post piszę w pośpiechu gdyż nie mam czasu - taki czas. Może zamiast się rozpisywać wrzucę fotki z postępów w budowie.
Zdjęcia mi się poobracały, trudno - najwyżej obrócicie sobie monitory he he.
Komentarze